Lech Poznań uda się do Sztokholmu z dwubramkową zaliczką. To dobra sytuacja przed rewanżem z Djurgarden, jednak mistrz Polski wciąż musi pozostać skoncentrowany, ponieważ w stolicy Szwecji czeka go ciężka przeprawa. Zapraszamy na zapowiedź meczu.
W pierwszym meczu Lech wyglądał bardzo dobrze
“Kolejorz” przy Bułgarskiej zagrał przed tygodniem tak, jak oczekiwalibyśmy tego od jedynej drużyny reprezentującej nasz kraj w europejskich pucharach. Lech kontrolował przebieg meczu z Djurgarden i choć zdarzały się momenty, gdy tracił inicjatywę, przez całe 90 minut był zwyczajnie lepszy. Szwedzka ekipa miała swoje okazje, jednak nie będzie nadużyciem, gdy napiszę, że 2-0 to był najniższy wymiar kar.
Oczywiście możemy żałować, że Michał Skóraś nie wykorzystał stuprocentowej okazji w ostatniej akcji spotkania, mimo to nie powinien być to duży powód do zmartwień. Podopieczni Johna van den Broma mają po swojej stronie więcej atutów przed rewanżem i tak naprawdę tylko oni sami mogą sobie kwestię awansu skomplikować. Przypomnijmy, że Djurgarden w tym momencie nie jest w pełnym rytmie meczowym, ponieważ Allsvenskan startuje dopiero 1 kwietnia.
Sztuczna murawa i brak podstawowego napastnika
Ewentualnych kłopotów Poznaniaków prędzej upatrywałbym w sztucznej murawie, występującej na Tele2 Arenie w Sztokholmie. Lech nie jest przyzwyczajony do gry na takim podłożu, choć szlaki przetarł w wyjazdowym spotkaniu przeciwko FK Bodo/Glimt. Dodatkowo na stadionie, mogącym pomieścić 30-tysięcy kibiców, podczas czwartkowej rywalizacji ma być komplet. Jednak dla Lechitów nie będzie to nic nadzwyczajnego. Przecież w ubiegły czwartek przy Bułgarskiej zasiadło ponad 40 tysięcy widzów, co było jak dotąd największą frekwencją w fazie pucharowej LKE.
Przez własną głupotę w rewanżu z powodu kartek nie zagra podstawowy napastnik Djurgarden, Victor Edvardsen. Szwed w pierwszym meczu opuścił boisko w 82. minucie, a żółty kartonik otrzymał już na ławce rezerwowych. Dostał go za bezmyślnie odrzucenie piłki, już w doliczonym czasie gry. – Muszę się z kimś spotkać, by nauczyć się nieco lepiej używać swojego mózgu – nie krył wściekłości zawodnik w rozmowie ze szwedzkim "Expressen".
Przesadna pewność siebie?
Jeśli w czwartek nie dojdzie do niespodziewanych zdarzeń, a Lech zagra na swoim poziomie, powinien awansować do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy. Martwić może jedynie fakt, że “Kolejorz” w tym sezonie europejskich pucharów nie radzi sobie najlepiej na wyjazdach. Wystarczy powiedzieć, że do tej pory nie wygrał żadnego meczu, notując trzy porażki i pięć remisów. Z kolei Djurgarden u siebie wygrało wszystkie sześć spotkań, strzelając przy tym 16 goli i tracąc zaledwie pięć.
Nic dziwnego, że prawy obrońca szwedzkiego zespołu jest pewny swego przed rewanżem. – W rewanżu pokonamy Lecha, na Tele2 Arenie będzie najbardziej chora atmosfera w historii. Jestem pewien, że nasi kibice doprowadzą nas do cholernie dobrego występu. Lech poczuje się jakby grał przed 100 tysiącami widzów, a nie 25. Będziemy grać w dwunastu od pierwszej minuty – wyznał Piotr Johansson, którego zuchwałość może nieco dziwić, ponieważ w Poznaniu był jednym z najsłabszych zawodników na boisku.
Typy bukmacherskie
Podwójna szansa: 1X (kurs 1,45). Djurgarden wyjdzie na to spotkanie maksymalnie naładowane. Pewni swego Szwedzi będą starali się jak najszybciej odrobić straty, żeby przynajmniej doprowadzić do dogrywki. Na własnym stadionie prawdopodobnie będziemy oglądać inny zespół niż przed tygodniem i choć nie spodziewamy się, że DIF awansuje dalej, ten jeden mecz może zakończyć się dla nich korzystnym rezultatem lub chociaż remisem.
Więcej rzutów rożnych: Djurgarden (kurs 1,80). Prawdopodobnie Lech Poznań w rewanżu odda inicjatywę i pozwoli rywalom na rozgrywanie piłki, czekając samemu na kontry. Gospodarze będą raz za razem przeprowadzać ataki, transportując futbolówkę jak najbliżej pola karnego. Taki obraz gry poskutkuje dużą ilością rzutów rożnych po ich stronie. Przed kilkoma dniami Djurgarden potrafiło zepchnąć do defensywy Malmo FF. Tym razem może być podobnie.
Przewidywane składy
Djurgarden: Zettestrom – Johansson, Gracia, Danielson, Andersson – Eriksson, Schuller, Bergvall – Asoro, Bergstrom, Wikheim
Lech Poznań: Filip Bednarek – Joel Pereira, Filip Dagerstal, Antonio Milić – Radosław Murawski, Afonso Sousa, Jesper Karlström – Michał Skóraś, Filip Szymczak, Mikael Ishak.
Gdzie oglądać i typować?
Początek meczu Djurgarden – Lech Poznań w czwartek, 16 marca o godzinie 18:45. Transmisja dostępna będzie na platformie Viaplay. My to spotkanie typujemy u bukmachera Fuksiarz, który oferuje atrakcyjne kursy i szeroką ofertę. Nie masz jeszcze konta?
##https://typer.pl/idz/fuksiarz##ZAREJESTRUJ_SIĘ_$$