Arsenal rywalizację w 1/8 finału Ligi Europy rozpocznie od wyjazdowego meczu ze Sportingiem. Mikel Arteta wziął udział w konferencji prasowej poprzedzającej to spotkanie. Co mówił trener “Kanonierów”?
O absencjach w kadrze...
– Informacje odnośnie składu przekażę w dniu meczu. Kilku zawodników przyleciało razem z nami i jutro okaże się, kto z nich będzie dostępny.
O tym, czy jest szansa, że Nketiah i Trossard będą dostępni na weekend...
– Zobaczymy, jak rozwinie się ich sytuacja, oczywiście w ostatnich dniach mieliśmy kilka problemów. W każdym przypadku staramy się dostosować, by każdy był w jak najlepszej kondycji.
O braku dwóch oddzielnych drużyn na ligę i puchary...
– Bo mamy jeden zespół i żeby wygrywać wszystkie mecze, musimy w nich wystawiać najlepszy możliwy skład. Jak do tej pory dokonaliśmy w tych rozgrywkach ośmiu zmian, więc staramy się dostosowywać. Ponadto zawodnicy miewają w sezonie momenty, w których są niedostępni, i jutro będzie podobnie, ale na pewno postaramy się wystawić najsilniejszy zespół, żeby zwyciężyć.
O tym, że niektórzy zawodnicy są sfrustrowani brakiem czasu na boisku...
– To oczywiste, że każdy chce grać. To prawda, że chcieliśmy rotować niektórymi zawodnikami, ale byli oni kontuzjowani i niedostępni, jutro będzie podobnie. Czasami jest to trudne, ale zawodnicy muszą zasłużyć na to, aby dostać swoją szansę. W futbolu niełatwo jest być sprawiedliwym. Musisz być naprawdę dobry w przekazywaniu swoich decyzji i starać się, aby gracze zrozumieli, co robią, ale ostatecznie musisz dbać o to, co jest najlepsze dla drużyny. Staramy się, żeby każdy poczuł się ważny.
O rozchorowywaniu się piłkarzy...
– Takie rzeczy zdarzają się w trakcie sezonu - czasami ktoś się rozchoruje cztery dni przed meczem, czasami jeden dzień. Zajmiemy się tym dzisiaj i jutro, by każdy był możliwie jak najlepiej przygotowany do meczu.
O podejściu do spotkania ze Sportingiem w kontekście gry o mistrzostwo Anglii...
– To i to traktujemy priorytetowo. Oczywiście musimy zapracować sobie na prawo dalszej gry w Lidze Europy, aby zajść tak daleko, jak chcemy. Jutro zmierzymy się z naprawdę wymagającym rywalem. Najlepszym sposobem na przygotowanie się do jakichkolwiek rozgrywek jest wygranie poprzedniego meczu, co daje pewność siebie i wzmaga odpowiednie emocjonalne podejście do kolejnego spotkania. Jeśli jutro zagramy dobrze i będziemy w stanie wygrać mecz, to będziemy lepiej przygotowani do kolejnego meczu.
O zainteresowaniu ze strony Realu Madryt Mikelem Artetą...
– Menadżerowie i zawodnicy nie mają wpływu na to, co ludzie piszą, ale mogę was zapewnić, że jestem w pełni skupiony na tym, co robię tutaj. Jestem niezwykle zadowolony, dumny i wdzięczny, że jestem częścią tego klubu.
O potencjalnej grze Gabriel Martinellego na szpicy...
– Mamy różne opcje do gry na tej pozycji, mamy piłkarzy z różnymi cechami i różnymi profilami, oczywiście szczególnie pod nieobecność Eddiego i Leo. Będziemy musieli zobaczyć, jakie jest najlepsze rozwiązanie z uwzględnieniem relacji, które mamy na boisku, i dostosować się do tego, jak zagra nasz rywal.
O ponownym spotkaniu z Hectorem Bellerinem...
– Absolutnie kocham go jako człowieka i jako zawodnika. Był dla naszego klubu bardzo ważnym graczem, zostawił po sobie coś więcej niż tylko swoją karierę. Wspaniale będzie jutro znów go zobaczyć i jestem pewien, że chłopcy i sztab także są zadowoleni z tego faktu.
O powrocie Gabriela Jesusa...
– Staramy się nie spieszyć z jego powrotem. Będziemy próbowali dokonać sprawiedliwej oceny jego potrzeb i tego, kiedy będzie się czuł komfortowo. Wystawimy go, gdy będzie potrzeba dać zespołowi mocny impuls. Wszystko idzie dobrze, Gabriel potrzebuje czasu, aby odbudować swoją pewność siebie i odpowiedni stan fizyczny, żeby mógł rywalizować. Już nie myśli o urazie i wróci do gry, kiedy będzie w pełni na to gotowy.
O reakcji Tierneya na brak minut...
– Bardzo dobrze, ponieważ omówiliśmy tę sytuację i mamy bardzo podobne zdanie. On zna swoją rolę - w ciągu ostatnich trzech lat zaliczył pod moją wodzą dużo występów, prawdopodobnie więcej niż jakikolwiek inny piłkarz, włączając w to zawodników, którzy już odeszli z klubu. Rozumie sytuację i ją zaakceptował.
O rotacji...
– Musimy rotować, bo przy niektórych piłkarzach nie wiemy, czy wytrzymają 60, 70 czy 90 minut. Dokładamy starań, by wyglądać dobrze utrzymywaniu w zespole jakości, równowagi i odpowiedniego poziomu zagrożenia, aby być tak konkurencyjnymi, jak to tylko możliwe przez 95 lub 96 minut meczu.
O Emile'u Smith Rowe...
– Wszystko z nim w porządku, trenował naprawdę dobrze. Był niezwykle szczęśliwy, że drużyna wygrała w ostatni weekend. Nie może doczekać się kolejnego spotkania...
O dostępności Fabio Vieiry na mecz ze Sportingiem...
– Tak, będzie dostępny.
O tym, czy posiłkował się wiedzą Fabio na temat Sportingu...
– Oczywiście. To było pierwsze, co zrobiliśmy, ponieważ wspaniale jest zaczerpnąć wiedzy u Portugalczyka, który zna menadżera naszych przeciwników i ma wśród nich kolegów z kadry narodowej. To zawsze jest bardzo przydatne, a Fabio wypowiadał się o nich w przychylny sposób.
O elastyczności taktycznej Sportingu...
– Dysponują różnorodnością, wieloma opcjami, mogą przeprowadzać zmiany formacji i ustawienia, mają zawodników o różnych profilach - szczególnie boczni obrońcy zmieniają swoje zachowanie. Wiemy o tym i dopóki nie znamy składów, będziemy mieli kilka znaków zapytania. Staramy się zrozumieć ich plan na mecz.
O jedności w drużynie Arsenalu...
– Wspólnota zawsze pomaga, ale aby jutro wygrać, będziemy musieli być w najlepszej formie i grać naprawdę dobrze, podjąć rywalizację, rozumieć grę i dobrze nią zarządzać. To wydaje się łatwe, a będziemy musieli to pokazać na boisku Sportingu.
Gdzie oglądać i typować?
Początek meczu Sporting – Arsenal w czwartek, 9 marca o godzinie 18:45. Transmisja dostępna będzie na platformie Viaplay. My to spotkanie typujemy u bukmachera Fuksiarz, który oferuje atrakcyjne kursy i szeroką ofertę. Nie masz jeszcze konta?
##https://typer.pl/idz/fuksiarz##ZAREJESTRUJ_SIĘ_$$