Kibice obecni na drugim oficjalnym treningu mężczyzn na mistrzostwach świata w Planicy z przerażenia wstrzymali oddech. Reprezentant gospodarzy Peter Prevc runął na zeskok w okolicach 70. metra.  

Peter Prevc nie dostał szansy od trenera, by zaprezentować się przed własną publicznością na skoczni normalnej. Słoweński skoczek liczył na poprawę swojej sytuacji na skoczni dużej. W 1. treningu zajął 26 miejsce, a w drugim fatalnie upadł na zeskok.  

Przyczyną przeraźliwego zdarzenia było wypięcie się narty w locie, co spowodowało zachwianie równowagi i upadek na zeskok. Wyglądało to bardzo poważnie i niemal na pewno już nie zobaczymy słynnego Pero podczas konkursów w Planicy. 

Skoczek trzymał się za bark, a skocznię opuścił na noszach. Służby medyczne od razu udzieliły mu pomocy. Na szczęście - po upadku był przytomny. Na kilka minut po upadku trening został przerwy.